My dla świata...
-
- Forumowicz
- Posty: 1
- Rejestracja: 15 sty 2013, 20:58
- Lokalizacja: Polska
My dla świata...
Witam.
Zastanawialiście się może kiedyś, czy jesteście w stanie jako pojedyncza jednostka zmienić świat na lepsze? Nie chodzi mi tutaj o jakieś poglądy religijne czy polityczne, bo to zostawiamy dla siebie. Ale ja jako przedstawicielka młodego pokolenia chciałabym zapewnić sobie lepszy byt na tym świecie w oparciu o kontakty międzyludzkie. Jakie macie pomysły? Nie mówię tu o ich realizacji, ale na pewno macie jakieś swoje przemyślenia a może jednak doświadczenia? Świat nie musi być taki okrutny jaki jest teraz, to my jesteśmy jego nadzieją!
Zastanawialiście się może kiedyś, czy jesteście w stanie jako pojedyncza jednostka zmienić świat na lepsze? Nie chodzi mi tutaj o jakieś poglądy religijne czy polityczne, bo to zostawiamy dla siebie. Ale ja jako przedstawicielka młodego pokolenia chciałabym zapewnić sobie lepszy byt na tym świecie w oparciu o kontakty międzyludzkie. Jakie macie pomysły? Nie mówię tu o ich realizacji, ale na pewno macie jakieś swoje przemyślenia a może jednak doświadczenia? Świat nie musi być taki okrutny jaki jest teraz, to my jesteśmy jego nadzieją!
-
- Forumowicz
- Posty: 185
- Rejestracja: 17 gru 2012, 15:49
- Lokalizacja: katowice
-
- Forumowicz
- Posty: 20
- Rejestracja: 09 lis 2012, 15:43
- Lokalizacja: Warsaw
-
- Level 3
- Posty: 1054
- Rejestracja: 10 gru 2012, 14:46
- Lokalizacja: Stąd ;)
- kowalskil
- Forumowicz
- Posty: 26
- Rejestracja: 21 lut 2013, 01:25
- Lokalizacja: Fort Lee, NJ, USA
-
- Forumowicz
- Posty: 185
- Rejestracja: 17 gru 2012, 15:49
- Lokalizacja: katowice
ja ostatnio natknęłam się na bardzo ciekawą akcję w$p1erajmy hosp1cja poczytałam, że jest tak na prawdę wiele sposobów, aby pomagać potrzebującym, a poprawa ich bytu wcale nie musi polecać na pomocy materialnej, bo można tez na przykład zgłosić się do wolontariatu i wspierać innych samym tym, ze się jest
- eKabzik
- Forumowicz
- Posty: 6
- Rejestracja: 14 wrz 2013, 16:48
- Lokalizacja: Warszawa
Rozumiem, że tematem tego forum jest JAK UCZYNIĆ ŚWIAT LEPSZYM?
W związku z tym proponuję usystematyzować dyskusję. Na początek należy określić stan docelowy, opisać świat który uznamy za lepszy.
Wiem, że już to, z pozoru proste zadanie, może wywołać wielką dyskusję.
Ale przecież o to chodzi. Taka dyskusja ma olbrzymią wartość.
Zachęcam do wyrażania swych opinii.
W związku z tym proponuję usystematyzować dyskusję. Na początek należy określić stan docelowy, opisać świat który uznamy za lepszy.
Wiem, że już to, z pozoru proste zadanie, może wywołać wielką dyskusję.
Ale przecież o to chodzi. Taka dyskusja ma olbrzymią wartość.
Zachęcam do wyrażania swych opinii.
- kowalskil
- Forumowicz
- Posty: 26
- Rejestracja: 21 lut 2013, 01:25
- Lokalizacja: Fort Lee, NJ, USA
- eKabzik
- Forumowicz
- Posty: 6
- Rejestracja: 14 wrz 2013, 16:48
- Lokalizacja: Warszawa
(...nedzy, chorob i nienawisci...)
Zgoda, każda z tych cech opisuje ludzkość lub jakąś inną społeczność a właśnie o pomyślność ludzkości lub jakieś innej społeczności chodzi. Ale o ile ilość nędzy i chorób można oszacować to ilość nienawiści nie - bo cóż by miało być referencją dla ilości nienawiści?
Ilości nienawiści nie da się obiektywnie oszacować dlatego proponuję nie używać jej do oceny stanu danej społeczności.
[ Dodano: 2013-09-15, 07:31 ]
Jak napisał kowalskil nędza powinna być wyeliminowana z naszego świata.
Zgadzam się z tą opinią całkowicie i dlatego chciałbym ją przedyskutować.
Nędza to stan najwyższego ubóstwa, w którym dotknięta nią osoba lub grupa osób nie posiada podstawowych środków do życia. Często, a może nawet zawsze, nędza idzie w parze z niedożywieniem i bezdomnością.
OK. wiemy już co to jest nędza. Ale jakie warunki muszą być spełnione abyśmy uznali, że ten stan zniknął z naszego świata? Czy będzie to chwila gdy już nikt nie będzie cierpiał głodu a ostatni bezdomny zamieszka w swoim domu? A czy minimalny dochód na osobę nie powinien być również kryterium oceny stanu nędzy? Jeśli tak, to jaki ten minimalny dochód powinien być? 100 zł. czy 1000 zł. miesięcznie na osobę?
Zgoda, każda z tych cech opisuje ludzkość lub jakąś inną społeczność a właśnie o pomyślność ludzkości lub jakieś innej społeczności chodzi. Ale o ile ilość nędzy i chorób można oszacować to ilość nienawiści nie - bo cóż by miało być referencją dla ilości nienawiści?
Ilości nienawiści nie da się obiektywnie oszacować dlatego proponuję nie używać jej do oceny stanu danej społeczności.
[ Dodano: 2013-09-15, 07:31 ]
Jak napisał kowalskil nędza powinna być wyeliminowana z naszego świata.
Zgadzam się z tą opinią całkowicie i dlatego chciałbym ją przedyskutować.
Nędza to stan najwyższego ubóstwa, w którym dotknięta nią osoba lub grupa osób nie posiada podstawowych środków do życia. Często, a może nawet zawsze, nędza idzie w parze z niedożywieniem i bezdomnością.
OK. wiemy już co to jest nędza. Ale jakie warunki muszą być spełnione abyśmy uznali, że ten stan zniknął z naszego świata? Czy będzie to chwila gdy już nikt nie będzie cierpiał głodu a ostatni bezdomny zamieszka w swoim domu? A czy minimalny dochód na osobę nie powinien być również kryterium oceny stanu nędzy? Jeśli tak, to jaki ten minimalny dochód powinien być? 100 zł. czy 1000 zł. miesięcznie na osobę?
- Adam Podkowa
- Forumowicz
- Posty: 3
- Rejestracja: 14 lut 2011, 11:50
- Lokalizacja: Lubań
Tak naprawdę, to wydaje mi się, że "dla świata" jedyne, co można zrobić, by wnieść własny wkład w jego rozwój, to próbować zmieniać mentalność ludzi.
To w naszych głowach mieszczą się wszelkie POWODY nędzy, jaką na co dzień widzimy.
Można żyć w ubóstwie mając do dyspozycji i 100 i 1000 zł/osobę, gdy nie będzie podstawowej wiedzy na temat gospodarowania pieniędzmi.
Mentalnie jesteśmy skazani na samotność. W środkach masowego przekazu znajdujemy informację wyłącznie o tym, jak "mądrze" wydać pieniądze, których nawet nie mamy :-)
Jeśli chcemy zmieniać świat, zadbajmy o zmianę nastawienia własnego i osób znajdujących się najczęściej w naszym towarzystwie.
A reszta potoczy się, jak w MLM-ie :-)
To w naszych głowach mieszczą się wszelkie POWODY nędzy, jaką na co dzień widzimy.
Można żyć w ubóstwie mając do dyspozycji i 100 i 1000 zł/osobę, gdy nie będzie podstawowej wiedzy na temat gospodarowania pieniędzmi.
Mentalnie jesteśmy skazani na samotność. W środkach masowego przekazu znajdujemy informację wyłącznie o tym, jak "mądrze" wydać pieniądze, których nawet nie mamy :-)
Jeśli chcemy zmieniać świat, zadbajmy o zmianę nastawienia własnego i osób znajdujących się najczęściej w naszym towarzystwie.
A reszta potoczy się, jak w MLM-ie :-)
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość