Jaką wartość ma życie?
- abrakadabra
- Junior Admin
- Posty: 572
- Rejestracja: 07 lip 2012, 15:15
- Lokalizacja: Warszawa
Jaką wartość ma życie?
Tak się zastanawiam nad wartością ludzkiego życia, ile dla nas znaczy, czym jest dla nas życie? Czy ten bądź co bądź dar jakim jest życie wykorzystujemy w pełni? w 100%? A czym jest dla nas życie drugiego człowieka? Jaka wartość przedstawia dla nas życie osoby obcej a ile kogoś bliskiego? Kogoś kogo kochamy? Czy byłbyś w stanie oddać za kogoś własne życie?
-
- Forumowicz
- Posty: 5
- Rejestracja: 12 sty 2013, 17:58
- Lokalizacja: Rzeszów
Mądre myśli. Dla każdego życie ma inne znaczenie. Dla nie których to dar, ale dla nie których męka. Na pewno nie wykorzystujemy go w 100% poprzez picie alkoholu, paleniu papierosów i ogólnie brak dbałości o siebie. Myślę, że mało kto zdołałby poświęcić życie dla kogoś innego, chociaż byłaby to naprawdę blisko mu osoba. Jedynie matka.
- kowalskil
- Forumowicz
- Posty: 26
- Rejestracja: 21 lut 2013, 01:25
- Lokalizacja: Fort Lee, NJ, USA
Re: Jaką wartość ma życie?
abrakadabra pisze:... Czy byłbyś w stanie oddać za kogoś własne życie?
Mam juz prawie 82 lat i bez zadnego wachnia oddal bym reszte swojego zycia by uratowac zycie mojej 3-letniej wnuczki, lub innej kochanej, i znacznie mlodszy, osoby. Mysle ze wiekszosc starych ludzi zgodzila by sie na takie poswiecenia.
Ludwik
-
- Forumowicz
- Posty: 31
- Rejestracja: 16 paź 2020, 10:38
Re: Jaką wartość ma życie?
Oddanie swojego życia za kogoś jest wskazaniem , że nasze życie jest mniej warte od życia innej osoby , a to błąd . Gdy zaś rodzic deklaruje oddanie życia za dziecko to działa na mocy instynktu biologicznego , którego celem jest przetrwanie JEGO genów w potomku. Czyli jest to działanie o ukrytym znaczeniu egoistycznym - czysty instynkt .
Natomiast życie człowieka w ogóle ma wartość tylko taką jaką ten człowiek sobą przedstawia . Nie można porównywać wartości życia mędrca , twórcy , kogoś zasłużonego (np. bohatera) z wartością przykładowego menela lub gorzej nikczemnika .
Ludzie nie są i nigdy nie będą sobie równi - zapamiętajcie to - gdyby tak było demokracja byłaby najlepszą formą zarządzania a jest ... najgorszą bo zrównuje głos uczonego z głosem pijaka , który przy urnie jest tak samo ważny .
Życie samo w sobie nie posiada jednak żadnej wartości , bo co wart jest żywot np. jakiejś "niedojdy" ? , czyli osoby niezdolnej do samodzielnej egzystencji - czy ona coś wnosi do społeczeństwa ? - czy zbrodniarza albo bandyty ?
Jedyne co można tu uregulować to prawo do zachowania życia i to póki co funkcjonuje. Jednakże prawo to nie powinno kolidować z prawem reszty społeczeństwa do bezkonfliktowego życia i dlatego wymyślono karę śmierci aby usuwać ze społeczeństwa skrajnie wrogie jednostki - oczywiście w dziejach ludzkości różnie z tym bywało ale założenie samo w sobie jest słuszne.
Ludzkość też trzeba "opielić" by się chwasty nie namnożyły i nie zagłuszyły wartościowych jednostek.
Podsumowując , każdy powinien znać swoją wartość i o swoje życie dbać . Co zyskamy jeśli człek dobry i sprawiedliwy rzuci się w odmęty na pomoc tonącej łajzie , kogoś kto się np. upił ? - Społeczeństwo straci .
Co to da jeśli rodzic zginie ratując dziecko ? Owszem czyn szlachetny ale zginie jeden człowiek by drugi (jeszcze nie samodzielny) mógł żyć - znów społeczeństwo traci .
A zatem jeśli już ktoś decyduje się ratować kogoś gdzieś z czegoś to POWINIEN mieć pewność , że temu podoła i sam nie polegnie , w przeciwnym razie to bez sensu.
Ja wiem , zaraz ktoś powie "jesteś bez serca !" - ale kierując się sercem a nie logiką , skazujemy się na selekcję negatywną czyli ujemną , gdzie giną lepsze osoby by mogły żyć gorsze . Przykład jeśli ktoś tonie bo nie umie pływać to jest GŁUPI ! , bo poco wlazł do wody ?
Dbać , chronić , pielęgnować i hołubić trzeba osoby wartościowe a niewartościowe co najwyżej tolerować dopóki nikomu nie szkodzą , a jeśli zaczynają szkodzić - skierować taką personę do obozu reedukacji (najpierw muszą takie powstać) - a jak to nic nie da , eksterminować.
Natomiast życie człowieka w ogóle ma wartość tylko taką jaką ten człowiek sobą przedstawia . Nie można porównywać wartości życia mędrca , twórcy , kogoś zasłużonego (np. bohatera) z wartością przykładowego menela lub gorzej nikczemnika .
Ludzie nie są i nigdy nie będą sobie równi - zapamiętajcie to - gdyby tak było demokracja byłaby najlepszą formą zarządzania a jest ... najgorszą bo zrównuje głos uczonego z głosem pijaka , który przy urnie jest tak samo ważny .
Życie samo w sobie nie posiada jednak żadnej wartości , bo co wart jest żywot np. jakiejś "niedojdy" ? , czyli osoby niezdolnej do samodzielnej egzystencji - czy ona coś wnosi do społeczeństwa ? - czy zbrodniarza albo bandyty ?
Jedyne co można tu uregulować to prawo do zachowania życia i to póki co funkcjonuje. Jednakże prawo to nie powinno kolidować z prawem reszty społeczeństwa do bezkonfliktowego życia i dlatego wymyślono karę śmierci aby usuwać ze społeczeństwa skrajnie wrogie jednostki - oczywiście w dziejach ludzkości różnie z tym bywało ale założenie samo w sobie jest słuszne.
Ludzkość też trzeba "opielić" by się chwasty nie namnożyły i nie zagłuszyły wartościowych jednostek.
Podsumowując , każdy powinien znać swoją wartość i o swoje życie dbać . Co zyskamy jeśli człek dobry i sprawiedliwy rzuci się w odmęty na pomoc tonącej łajzie , kogoś kto się np. upił ? - Społeczeństwo straci .
Co to da jeśli rodzic zginie ratując dziecko ? Owszem czyn szlachetny ale zginie jeden człowiek by drugi (jeszcze nie samodzielny) mógł żyć - znów społeczeństwo traci .
A zatem jeśli już ktoś decyduje się ratować kogoś gdzieś z czegoś to POWINIEN mieć pewność , że temu podoła i sam nie polegnie , w przeciwnym razie to bez sensu.
Ja wiem , zaraz ktoś powie "jesteś bez serca !" - ale kierując się sercem a nie logiką , skazujemy się na selekcję negatywną czyli ujemną , gdzie giną lepsze osoby by mogły żyć gorsze . Przykład jeśli ktoś tonie bo nie umie pływać to jest GŁUPI ! , bo poco wlazł do wody ?
Dbać , chronić , pielęgnować i hołubić trzeba osoby wartościowe a niewartościowe co najwyżej tolerować dopóki nikomu nie szkodzą , a jeśli zaczynają szkodzić - skierować taką personę do obozu reedukacji (najpierw muszą takie powstać) - a jak to nic nie da , eksterminować.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość